Do niedawna prowadziłam szczęśliwe życie, jako mama 5 cudownych dzieci. Mój najmłodszy synek ma zaledwie 3 i pół roku. Wiedliśmy wspaniałe, rodzinne życie, miałam wszystko, czego zawsze pragnęłam! Niestety w 2020 roku los zrzucił na naszą rodzinę okrutny scenariusz. Zdiagnozowano u mnie raka jasnokomórkowego nerki. Całe szczęście dzięki szybkiej reakcji lekarzy guz został całkowicie usunięty. Miałam nadzieję, że najgorsze już za mną. Że chwile grozy minęły i możemy znów wrócić do naszego życia. Liczyłam, że znów nasza codzienność będzie piękna.

Nie minęło dużo czasu, a zaczęłam czuć drętwienie rąk i nóg. Niezwłocznie zrobiłam rezonans kręgosłupa, który pokazał kolejne złe informacje… Wykryto guz wewnętrzny rdzenia. Co gorsza, złośliwy. Znów szybka reakcja lekarzy, dzięki której jestem już po operacji. Niestety nie obyło się bez konsekwencji… Mam zaburzone czucie głębokie od piersi do samych stóp po prawej stronie ciała. Nie czuję nogi. Uczę się funkcjonować od nowa. Mam wielką nadzieję, że wygrałam z nowotworem. Jednak dziś potrzebuję pilnej rehabilitacji. Przede mną długa droga do odzyskania sprawności. Jednak muszę ją przejść dla siebie, dla moich dzieci. Proszę, pomóż mi.

Ania

Przesyłam link do zbiórki internetowej: https://www.siepomaga.pl/ania-krucka