Rozpoczęliśmy VI edycję rejsu szkoleniowego STS Pogoria. Nasza przygoda zaczęła się w Gdyni. Tam zostaliśmy zaokrętowani na pokładzie żaglowca i zaraz potem rozpoczęło się szkolenie załogi. Nauczyliśmy się wiązań żeglarskich, olinowań, zasad bezpieczeństwa a także zasad panujących na pokładzie żaglowca. Uczyliśmy się wchodzić na reje. Zaliczone zostały: fok masz, i druga platforma przy marselu górnym. Jutro pewnie wypływamy ale o tym oczywiście zadecyduje kapitan.
Kolejny dzień i skoro świt wyruszyliśmy na powitanie przygody. Neptun nas powitał życzliwie spokojnym morzem. Dzięki temu choroba morska odsunięta w czasie… Codzienna praca przy żaglach, w mesie przygotowanie posiłków, praca przy sterze i nawigacja a także czyszczenie pokładu (jak na majtków przystało). W trakcie dnia odbyły się szkolenia i próbne alarmy: opuszczenie statku i człowiek za burtą. Nie ma czasu na nudę bo nawet w czasie wolnym wspólnie spędzamy czas grając w karty lub śpiewając przy gitarze. W trzeci dzień Neptun stracił do nas cierpliwość i niektórzy posmakowali choroby morskiej. Cały dzień trwała walka z własnymi słabościami ale z obowiązków nikt nikogo nie zwalniał. Kolejnego dnia zdobyta została Gotlandia w Szwecji i dopłynęliśmy do miejscowości Visbi. Dalsze plany to Karlskrona ale to oczywiście jeśli wiatry pozwolą.